Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1956-1958
w 1935, utkwiło mi w pamięci. Już u szczytu powodzenia wyglądał zgaszony i wyczerpany: "Już nie mogę, nie mam już sił, tak cały dzień malować, a w nocy pić z Amerykankami". "Więc po co pan pije?" - spytałem. "Bo inaczej nie kupują. Muszę przecież obrazy sprzedawać". Po chwili milczenia z pasją: "Malarstwo musi się podobać, reszta to wszystko zawracanie głowy. Bujda ta malarska niezależność!" - mówi z goryczą. Ten człowiek sukcesu, najweselszy kompan i kolega, wydał mi się nagle własną swoją sławą zaszczuty.
Jakże inny był Makowski - smutny samotnik. Miał za życia paru przyjaciół-entuzjastów, paru kolekcjonerów (bardzo piękną martwą Makowskiego odkryłem w
w 1935, utkwiło mi w pamięci. Już u szczytu powodzenia wyglądał zgaszony i wyczerpany: "Już nie mogę, nie mam już sił, tak cały dzień malować, a w nocy pić z Amerykankami". "Więc po co pan pije?" - spytałem. "Bo inaczej nie kupują. Muszę przecież obrazy sprzedawać". Po chwili milczenia z pasją: "Malarstwo musi się podobać, reszta to wszystko zawracanie głowy. Bujda ta malarska niezależność!" - mówi z goryczą. Ten człowiek sukcesu, najweselszy kompan i kolega, wydał mi się nagle własną swoją sławą zaszczuty.<br>Jakże inny był Makowski - smutny samotnik. Miał za życia paru przyjaciół-entuzjastów, paru kolekcjonerów (bardzo piękną martwą Makowskiego odkryłem w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego