Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
karykatury pana Kleksa, bez pytania
wchodził do kuchni i wrzucał do garnków żaby i pająki,
podziurawił igłą baloniki pana Kleksa i wszystkim nam
nieustannie dokuczał. Nienawidziliśmy go i doznawaliśmy
uczucia ulgi, gdy Alojzy zasypiał albo wychodził do parku.

Pan Kleks na wszystko mu pozwalał, tak jak gdyby go się bał.
Mało tego - w miarę jak wzrastało zuchwalstwo Alojzego,
słabła władza i powaga pana Kleksa. Coraz częściej
zaniedbywał kuchnię i zapominał o naszych obiadach,
nie dbał zupełnie o swoje piegi, a nawet przestał
zażywać pigułki na porost włosów, wskutek czego
całkiem niemal wyłysiał i stracił zarost na twarzy.

Ale dziwna ta przemiana dotknęła
karykatury pana Kleksa, bez pytania <br>wchodził do kuchni i wrzucał do garnków żaby i pająki, <br>podziurawił igłą baloniki pana Kleksa i wszystkim nam <br>nieustannie dokuczał. Nienawidziliśmy go i doznawaliśmy <br>uczucia ulgi, gdy Alojzy zasypiał albo wychodził do parku.<br><br>Pan Kleks na wszystko mu pozwalał, tak jak gdyby go się bał. <br>Mało tego - w miarę jak wzrastało zuchwalstwo Alojzego, <br>słabła władza i powaga pana Kleksa. Coraz częściej <br>zaniedbywał kuchnię i zapominał o naszych obiadach, <br>nie dbał zupełnie o swoje piegi, a nawet przestał <br>zażywać pigułki na porost włosów, wskutek czego <br>całkiem niemal wyłysiał i stracił zarost na twarzy.<br><br>Ale dziwna ta przemiana dotknęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego