Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 34/35
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
jeszcze więcej? Warunki nie były złe: prosty odcinek szosy, sucha jezdnia. Dopiero gdy rannego Łukasza zabrało pogotowie, a ciała jego kolegów firma pogrzebowa, nad drogą rozpętała się burza. Zanim zaczęło padać, policjanci ustalili, że fiat złapał żużlowe pobocze. Gdy Marcin usiłował dostać się z powrotem na asfalt, przeciążonym samochodem zarzuciło. Maluch znalazł się po lewej stronie szosy i całym pędem wjechał na grube drzewo.
Stan niepamięci
Trudno jest odtworzyć ostatnie chwile przed zderzeniem malucha z drzewem. Dlaczego Marcin zjechał na pobocze? Może to skutek brawury i braku doświadczenia, a może w prowadzeniu samochodu przeszkadzali mu stłoczeni na tylnym siedzeniu koledzy? Tego
jeszcze więcej? Warunki nie były złe: prosty odcinek szosy, sucha jezdnia. Dopiero gdy rannego Łukasza zabrało pogotowie, a ciała jego kolegów firma pogrzebowa, nad drogą rozpętała się burza. Zanim zaczęło padać, policjanci ustalili, że fiat złapał żużlowe pobocze. Gdy Marcin usiłował dostać się z powrotem na asfalt, przeciążonym samochodem zarzuciło. Maluch znalazł się po lewej stronie szosy i całym pędem wjechał na grube drzewo. <br>&lt;tit&gt;Stan niepamięci&lt;/&gt;<br>Trudno jest odtworzyć ostatnie chwile przed zderzeniem malucha z drzewem. Dlaczego Marcin zjechał na pobocze? Może to skutek brawury i braku doświadczenia, a może w prowadzeniu samochodu przeszkadzali mu stłoczeni na tylnym siedzeniu koledzy? Tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego