Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
że mój mąż jest politykiem. Ostatnio skrytykowałam unijne przepisy nakazujące, by co pół roku robić przeglądy techniczne aut do przewożenia niepełnosprawnych. Pracuję w ośrodku dla takich dzieci i najlepiej wiem, że przepis nie ma sensu - takie auta są z reguły zupełnie nowe, bo wymienia się je co dwa-trzy lata. Mam nadzieję, że mój mąż dołoży starań, żeby ten absurd usunąć.

Niestety, w unijnym prawie jest trochę takich idiotyzmów. Gdy myślę o Unii, to raczej o tej "starej", o której uczyłam się w szkole. Od momentu poszerzenia o 10 nowych krajów straciła ona nieco "równowagę". Różnice w bogactwie między Belgią a Polską
że mój mąż jest politykiem. Ostatnio skrytykowałam unijne przepisy nakazujące, by co pół roku robić przeglądy techniczne aut do przewożenia niepełnosprawnych. Pracuję w ośrodku dla takich dzieci i najlepiej wiem, że przepis nie ma sensu - takie auta są z reguły zupełnie nowe, bo wymienia się je co dwa-trzy lata. Mam nadzieję, że mój mąż dołoży starań, żeby ten absurd usunąć. <br><br>Niestety, w unijnym prawie jest trochę takich idiotyzmów. Gdy myślę o Unii, to raczej o tej "starej", o której uczyłam się w szkole. Od momentu poszerzenia o 10 nowych krajów straciła ona nieco "równowagę". Różnice w bogactwie między Belgią a Polską
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego