o jej prezentacji, ani o przygotowaniu na piśmie.<br>- Jak cię podniosą do Ich standardu, to usłyszysz, głębię!<br>Bogna ukrywa trudności, intensywną naukę i nie życzy sobie nic wiedzieć o opiniach za jej plecami, a optymistyczne pohukiwania Rottweilera bierze za nic nie znaczące gadanie faceta, który także jest specjalistą od niczego.<br>- Mam nosa do ludzi - na zakończenie porannej rozmowy przez Internet, chwali siebie szef i Bogna ma go z głowy, przeważnie do kolejnej, nagłej i niespodziewanej dyspozycji przez sieć wewnętrznego obszaru, bywa zbiórki większego lub mniejszego gremium. A teraz już zaczął sterować telefonicznie i o pierwszej w nocy, odsyła do Sabi.<br>Z początku