Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
mnie, starego, już ulepionego, i w gruncie rzeczy żaden bunt ani żadne dopełnienie się nie zdarzy. Przebalowaliśmy razem te dwadzieścia kilka lat, ty, drogi ojcze, odchodzisz, misję swą spełniłeś, aż z naddatkiem spełniłeś, a ja, cóż, zestarzałem się z tobą i nie dojrzałem: ani do buntu, ani do rozumnego posłuszeństwa. Mam ci teraz zgotować pogrzeb? Okay, to mogę zrobić. Wyrychtuję taki, że przebije się nawet przez te wszystkie znaki wieńczące koniec świata. Naprawdę - ludzie to zapamiętają.
Znowu odzywa się jakieś ćmienie w żołądku, przystaję i wsłuchuję się w swój organizm, ale co można wywnioskować z tych bulgotów poza ogólnym wrażeniem, że
mnie, starego, już ulepionego, i w gruncie rzeczy żaden bunt ani żadne dopełnienie się nie zdarzy. Przebalowaliśmy razem te dwadzieścia kilka lat, ty, drogi ojcze, odchodzisz, misję swą spełniłeś, aż z naddatkiem spełniłeś, a ja, cóż, zestarzałem się z tobą i nie dojrzałem: ani do buntu, ani do rozumnego posłuszeństwa. Mam ci teraz zgotować pogrzeb? Okay, to mogę zrobić. Wyrychtuję taki, że przebije się nawet przez te wszystkie znaki wieńczące koniec świata. Naprawdę - ludzie to zapamiętają.<br>Znowu odzywa się jakieś ćmienie w żołądku, przystaję i wsłuchuję się w swój organizm, ale co można wywnioskować z tych bulgotów poza ogólnym wrażeniem, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego