Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Darek Marzec, syn sołtysa, z sąsiadem Marianem Marcem pojechali na saksy do Francji, nikogo we wsi Tereszpol pod Biłgorajem nie dziwiło. Wiadomo: na miejscu o pracę ciężko - kto przytomny, ten wyjeżdża. Teraz mieszkańcy wsi składają się na sprowadzenie Marców do kraju. Obaj zostali zamordowani pod Paryżem. Darek miał 25 lat, Marian 27 lat, żonę i dwoje małych dzieci. Trzeci zamordowany Polak, Kazik z podkarpackiego, miał lat 40. - Ten jest u Niemca na szparagach, ten robi na budowie, też w Reichu, tamten przy winogronach we Francji - Stanisław Marzec rozgląda się po wsi Tereszpol wymieniając gastarbeiterów.

- Tylko Marian już nie wróci.

Wszystko albo
Darek Marzec, syn sołtysa, z sąsiadem Marianem Marcem pojechali na saksy do Francji, nikogo we wsi Tereszpol pod Biłgorajem nie dziwiło. Wiadomo: na miejscu o pracę ciężko - kto przytomny, ten wyjeżdża. Teraz mieszkańcy wsi składają się na sprowadzenie Marców do kraju. Obaj zostali zamordowani pod Paryżem. Darek miał 25 lat, Marian 27 lat, żonę i dwoje małych dzieci. Trzeci zamordowany Polak, Kazik z podkarpackiego, miał lat 40. - Ten jest u Niemca na szparagach, ten robi na budowie, też w Reichu, tamten przy winogronach we Francji - Stanisław Marzec rozgląda się po wsi Tereszpol wymieniając gastarbeiterów.<br><br>- Tylko Marian już nie wróci.<br><br>&lt;tit&gt;Wszystko albo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego