Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
z panem Tołłoczką, no i Wadkowskim. Chociaż nie, Tołłoczko i Ocimek są gdzieś pod Łodzią. Obóz nazywa się Radogoszcz.
- Rozumiem, że byli instruktorami w wojsku?
- Cicho, nie tutaj. Nie trzeba za dużo mówić ani wiedzieć. Ściany mają uszy.
- Wydaje mi się, że wy wszyscy wiecie więcej niż się zdaje.
- Pani Marto, dzisiaj są takie czasy, że lepiej, co się wie, zachować dla siebie. Dla ogólnego dobra.
Następny w hierarchii społecznej był polowy Mielczarek i furman od cugowych koni, Edward. Mielczarek, przystojne chłopisko o młodej zupełnie twarzy i białych, posiwiałych przedwcześnie włosach nie cieszył się sympatią Surmy. Wszystko miał mu za złe
z panem Tołłoczką, no i Wadkowskim. Chociaż nie, Tołłoczko i Ocimek są gdzieś pod Łodzią. Obóz nazywa się Radogoszcz.<br>- Rozumiem, że byli instruktorami w wojsku?<br>- Cicho, nie tutaj. Nie trzeba za dużo mówić ani wiedzieć. Ściany mają uszy.<br>- Wydaje mi się, że wy wszyscy wiecie więcej niż się zdaje.<br> - Pani Marto, dzisiaj są takie czasy, że lepiej, co się wie, zachować dla siebie. Dla ogólnego dobra.<br>Następny w hierarchii społecznej był polowy Mielczarek i furman od cugowych koni, Edward. Mielczarek, przystojne chłopisko o młodej zupełnie twarzy i białych, posiwiałych przedwcześnie włosach nie cieszył się sympatią Surmy. Wszystko miał mu za złe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego