Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
może powiedzą: ot, przypadek. Inni: zobaczył u kogoś i zmałpował. Jeszcze inni: chciał się dołączyć do poziomu otoczenia. To wszystko bajeczki, moi państwo. Jestem gotów przysiąc, że pan Wildermayer niejednokrotnie wymykał się ze swojego salonu na korytarz, do sypialni, ba, nawet i do kuchni, i dalej na podwórko. Tak, tak. Maskują się wszyscy, ci, co o tym wiedzą, i ci, co nie wiedzą, i jeszcze pozostała reszta. Tylko że na szerokim świecie każdy ma swoją ciemną komórkę, w której zbywa się na chwilę maseczki i wolną piersią oddycha, a tu, w tym miejscu ograniczenia intymności do ustępów, gdzie dołem widać twoje nogi
może powiedzą: ot, przypadek. Inni: zobaczył u kogoś i zmałpował. Jeszcze inni: chciał się dołączyć do poziomu otoczenia. To wszystko bajeczki, moi państwo. Jestem gotów przysiąc, że pan Wildermayer niejednokrotnie wymykał <page nr=178> się ze swojego salonu na korytarz, do sypialni, ba, nawet i do kuchni, i dalej na podwórko. Tak, tak. Maskują się wszyscy, ci, co o tym wiedzą, i ci, co nie wiedzą, i jeszcze pozostała reszta. Tylko że na szerokim świecie każdy ma swoją ciemną komórkę, w której zbywa się na chwilę maseczki i wolną piersią oddycha, a tu, w tym miejscu ograniczenia intymności do ustępów, gdzie dołem widać twoje nogi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego