Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
po prostu przeżyło.
Matka każdego dnia musiała pokonać dwa kilometry tego przedmieścia w przedmieściu, żeby dojść do szkoły. W szkole uczyła przede wszystkim dzieci bezrobotnych i alkoholików z Dębowej Góry, którzy czuli do niej szacunek, a nawet sympatię, kłaniali się jej, wiedzieli, że pochodzi z Mokrego, że jest dobrym pedagogiem. Matka niby też wspominała ich z sentymentem, a może z jakichś nie do końca zrozumiałych powodów tylko pozorowała ów sentyment.
Kiedy już uzmysłowiła sobie, że mnie z samego wnętrza jej wyrzutu sumienia nie da się wyciągnąć, wyjąć po prostu jak drzazgi, zaczęła się niby ze mną zgadzać, akceptować nie tylko istnienie
po prostu przeżyło.<br>Matka każdego dnia musiała pokonać dwa kilometry tego przedmieścia w przedmieściu, żeby dojść do szkoły. W szkole uczyła przede wszystkim dzieci bezrobotnych i alkoholików z Dębowej Góry, którzy czuli do niej szacunek, a nawet sympatię, kłaniali się jej, wiedzieli, że pochodzi z Mokrego, że jest dobrym pedagogiem. Matka niby też wspominała ich z sentymentem, a może z jakichś nie do końca zrozumiałych powodów tylko pozorowała ów sentyment.<br>Kiedy już uzmysłowiła sobie, że mnie z samego wnętrza jej wyrzutu sumienia nie da się wyciągnąć, wyjąć po prostu jak drzazgi, zaczęła się niby ze mną zgadzać, akceptować nie tylko istnienie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego