ośrodku paszyńskim, przez wiele lat najciekawszym, obok Zawidza i Łukowa. Paszyn, tu. pod Nowym Sączem, to wieś biedna. W 1957 r. przybył do niej nowy proboszcz, ksiądz Edward Nitka, jeden z tych księży, których parafianie kochają. Głuchoniemy brat kościelnego, Wojciech Oleksy, chciał coś dać ukochanemu księdzu, wyrzeźbił więc dla niego Matkę Boską. Za jego sprawą wieś stała się sławna. Fenomen paszyński polegał na tym, że ze wsi biednej, której wstydzono się, powstała w szybkim tempie zamożna, słynna nie tylko w Polsce miejscowość. Na wzgórzu za kościołem mieszkał Stanisław Mika, o kilka kilometrów dalej pastuch Stanisław Hołda i malarka Maria Wnęk. Wielki humanista