Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
Matthew McConaughey

Zawsze miał niesamowite szczęście. Tak jak wtedy, gdy w tanim barze upił się z przygodnie poznanym facetem, który okazał się łowcą talentów i dał mu rolę i przepustkę do sławy.
To szczęście sprzyjało mu od chwili narodzin. A nawet wcześniej, bo przyjście na świat długo oczekiwanego potomka państwa McConaughey
Matthew McConaughey&lt;/&gt; <br><br>Zawsze miał niesamowite szczęście. Tak jak wtedy, gdy w tanim barze upił się z przygodnie poznanym facetem, który okazał się łowcą talentów i dał mu rolę i przepustkę do sławy. <br>To szczęście sprzyjało mu od chwili narodzin. A nawet wcześniej, bo przyjście na świat długo oczekiwanego potomka państwa McConaughey
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego