Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
z samolotu, lecz widziałem Polskę całą, tundrę, tajgę, polskie błoto i kozaków armię białą. Na ulicach wilki wyją, ludzie wcale się nie myją, szlachta bije się szablami, i poddanych szczuje psami. Rząd wciąż gnębi Lodomerię (?), i gna Żydów na Syberię, zaś posłowie z opozycji muszą służyć przy policji". Best wishes! Mes compliments! Auguri!


Trzeci język

MARIUSZ CIEŚLIK

Miało już nie być literatury emigracyjnej

10 lat temu wydawało się, że sprawy ułożą się jak w przekornym tytule książki Jerzego Jarzębskiego "Pożegnanie z emigracją". Że po odzyskaniu niepodległości podział na literaturę emigracyjną i krajową nie ma racji bytu, bo istnieje tylko jedna literatura
z samolotu, lecz widziałem Polskę całą, tundrę, tajgę, polskie błoto i kozaków armię białą. Na ulicach wilki wyją, ludzie wcale się nie myją, szlachta bije się szablami, i poddanych szczuje psami. Rząd wciąż gnębi Lodomerię (?), i gna Żydów na Syberię, zaś posłowie z opozycji muszą służyć przy policji". Best wishes! Mes compliments! Auguri!&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="convers"&gt;<br>&lt;tit&gt;Trzeci język&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;MARIUSZ CIEŚLIK&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Miało już nie być literatury emigracyjnej&lt;/&gt;<br><br>10 lat temu wydawało się, że sprawy ułożą się jak w przekornym tytule książki Jerzego Jarzębskiego "Pożegnanie z emigracją". Że po odzyskaniu niepodległości podział na literaturę emigracyjną i krajową nie ma racji bytu, bo istnieje tylko jedna literatura
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego