Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
Dwadzieścia osiem nie daj komu cholera tak spadnie chodź chodź chodź - pisnęło drzewo głosem Rosanne.
- Idę, już idę - westchnął Peter wstając.
*
Najbliższy wolny termin wypadał Claymore'owi dopiero dwa dni później. Zaprosił van der Kroege'a na obiad do nowojorskich "Czterech pór roku".
- Przesłuchałem twój raport - rzekł wąchając podsunięty przez kelnera korek. - Mętny.
- Mętny to mało powiedziane - burknął Peter. - Co ci do łba strzeliło, żeby mi przysyłać tego Muchobójcę? Gość jest psychiczny, wystarczy spojrzeć.
- Sądzisz, że nie wiem?
- Więc?
Claymore odprawił kelnera, po czym szybkim ruchem dłoni pod blatem stolika włączył zagłuszanie podsłuchu.
- Więc: robię, co muszę, a nie co chcę - warknął. - Ja
Dwadzieścia osiem nie daj komu cholera tak spadnie chodź chodź chodź - pisnęło drzewo głosem Rosanne.<br>- Idę, już idę - westchnął Peter wstając.<br>*<br>Najbliższy wolny termin wypadał Claymore'owi dopiero dwa dni później. Zaprosił van der Kroege'a na obiad do nowojorskich "Czterech pór roku".<br>- Przesłuchałem twój raport - rzekł wąchając podsunięty przez kelnera korek. - Mętny.<br>- Mętny to mało powiedziane - burknął Peter. - Co ci do łba strzeliło, żeby mi przysyłać tego Muchobójcę? Gość jest psychiczny, wystarczy spojrzeć.<br>- Sądzisz, że nie wiem? <br>- Więc?<br>Claymore odprawił kelnera, po czym szybkim ruchem dłoni pod blatem stolika włączył zagłuszanie podsłuchu.<br>- Więc: robię, co muszę, a nie co chcę - warknął. - Ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego