Nie odnotowano żadnych starć zbrojnych ani rozruchów. Radio Bangkok podało, że zarówno w stolicy kraju, jak i na prowincji panuje spokój. <br>Nowe władze wojskowe zawiesiły konstytucję, rozwiązały parlament oraz wydały zakaz organizowania zgromadzeń publicznych. Według ostatnich doniesień, były premier Prem Tinsulanonda przebywa w bazie wojskowej w Korat (północno-wschodnia Tajlandia). Miejscowa rozgłośnia nadała jego oświadczenie, w którym zaprzeczył, jakoby dobrowolnie zrezygnował z zajmowanego stanowiska i zapowiedział, że będzie dążył do odzyskania władzy, nawet przy użyciu siły, jeżeli okaże się to konieczne. Jednocześnie - według doniesień z Bangkoku - gen. Prem Tinsulanonda zaproponował organizatorom zamachu stanu przystąpienie do negocjacji. Rada rewolucyjna nie udzieliła dotychczas