Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
śmieszne, ta myśl wcale mnie nie cieszyła. Choć na ulicy kręciło się mnóstwo przechodniów i chyba nie groził mi napad, przyspieszyłem kroku. Mimo to spojrzałem raz i drugi na przechodzące kobiety.
Właśnie dotarła do nas moda minisukienek i coraz więcej dziewcząt odsłaniało kolana, a nawet uda. Był to wspaniały widok. Mimochodem pomyślałem, że znaczną część tych zgrabnych istot mógłbym teraz kupić dla pofolgowania mym spóźnionym już nieco chuciom. Myśl ta wydała mi się tak obrzydliwa, że dla odwrócenia toku skojarzeń przeniosłem się wyobraźnią do gabinetu docenta Jagódki. Zaraz przypomniałem sobie scenę z jakiegoś starego filmu: drobny urzędniczek, odziedziczywszy znaczny majątek, przychodzi
śmieszne, ta myśl wcale mnie nie cieszyła. Choć na ulicy kręciło się mnóstwo przechodniów i chyba nie groził mi napad, przyspieszyłem kroku. Mimo to spojrzałem raz i drugi na przechodzące kobiety.<br>Właśnie dotarła do nas moda minisukienek i coraz więcej dziewcząt odsłaniało kolana, a nawet uda. Był to wspaniały widok. Mimochodem pomyślałem, że znaczną część tych zgrabnych istot mógłbym teraz kupić dla pofolgowania mym spóźnionym już nieco chuciom. Myśl ta wydała mi się tak obrzydliwa, że dla odwrócenia toku skojarzeń przeniosłem się wyobraźnią do gabinetu docenta Jagódki. Zaraz przypomniałem sobie scenę z jakiegoś starego filmu: drobny urzędniczek, odziedziczywszy znaczny majątek, przychodzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego