smutek, że kolejną sportową przygodę może wykreślić z życiorysu, jako sprawę nie do odwrócenia.<br>Wobec Bułgarek, z którymi najczęściej dochodziło do decydujących spotkań, miały Polki coś w rodzaju kompleksu. Wygrywały z nimi w spotkaniach towarzyskich, górowały na treningach, jednak w ważnych meczach, gorsze technicznie, ale silniejsze psychicznie Bułgarki zawsze zwyciężały. Minimalnie, ale i wystarczająco, by odciąć drogę do medalu.<br>Lato Halina miała spokojne. Chodząc z synem na spacery w stalowowolskie lasy, znane z lat wczesnej młodości, myślała często o koszykówce, jej życiowej pasji, przeznaczeniu. Jak w kalejdoskopie przesuwały się zdarzenia. Trenerzy Wawro, Olesiewicz, Miętta... Kiedyś buntowała się razem z innymi dziewczynami