Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 29.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
policjanci specgrupy "Moskit", którzy niemal po każdej swej akcji zasypywali urzędy informacjami o podejrzanym pochodzeniu majątków bandytów. - Nie można skutecznie walczyć z gangsterami, jeżeli mogą bezkarnie inwestować pieniądze z przestępstw. Dlaczego skarbówki nie interesuje bandzior, który oficjalnie jest bezrobotny, a jeździ np. bmw, wartym przeszło 100 tys. zł - mówi policjant "Moskita". - Wiele razy staraliśmy się zainteresować różnymi osobami urzędy skarbowe. Bez rezultatu. Wiedzą o nich wszystko Policjantom pozostaje tylko zacisnąć zęby i nękać bandytów na inne sposoby. Znają ich bardzo dobrze. Potrafią z kilkunastu metrów dostrzec samochód "miśka" (tak policjanci nazywają bandytów) i powiedzieć, czym zajmuje się kierowca, jakich ma znajomych
policjanci <orig>specgrupy</> "Moskit", którzy niemal po każdej swej akcji zasypywali urzędy informacjami o podejrzanym pochodzeniu majątków bandytów. - Nie można skutecznie walczyć z gangsterami, jeżeli mogą bezkarnie inwestować pieniądze z przestępstw. Dlaczego <orig>skarbówki</> nie interesuje bandzior, który oficjalnie jest bezrobotny, a jeździ np. bmw, wartym przeszło 100 tys. zł - mówi policjant "Moskita". - Wiele razy staraliśmy się zainteresować różnymi osobami urzędy skarbowe. Bez rezultatu. Wiedzą o nich wszystko Policjantom pozostaje tylko zacisnąć zęby i nękać bandytów na inne sposoby. Znają ich bardzo dobrze. Potrafią z kilkunastu metrów dostrzec samochód "miśka" (tak policjanci nazywają bandytów) i powiedzieć, czym zajmuje się kierowca, jakich ma znajomych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego