Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
zapytałam.
- Dwadzieścia - odparła spokojnie.
To więcej niż drugie piętro, pomyślałam. Kiedyś mój sąsiad wypadł z okna po pijaku, z drugiego piętra. Nic mu się nie stało, ale podobno tylko dlatego, że był pijany. Ja czułam się przeraźliwie trzeźwa. Myślałam o Robercie.
Jeśli zabiję się, to już nigdy go nie zobaczę. Możliwe, że naprawdę miał dużo pracy. Przypomniały mi się jego zmęczone oczy, brudne kubki po kawie...

- Biegnij na mnie - powiedziała Jadwiga. - Po prostu biegnij najszybciej jak możesz. I trzymaj ręce w górze... O, tak. Nie opuszczaj rąk.
Patrzyłam na nią. Miała jasne, krótko obcięte włosy i niebieskie oczy.
Niesamowity kolor, pomyślałam, jak
zapytałam.<br>- Dwadzieścia - odparła spokojnie.<br>To więcej niż drugie piętro, pomyślałam. Kiedyś mój sąsiad wypadł z okna po pijaku, z drugiego piętra. Nic mu się nie stało, ale podobno tylko dlatego, że był pijany. Ja czułam się przeraźliwie trzeźwa. Myślałam o Robercie.<br>Jeśli zabiję się, to już nigdy go nie zobaczę. Możliwe, że naprawdę miał dużo pracy. Przypomniały mi się jego zmęczone oczy, brudne kubki po kawie...<br><br>- Biegnij na mnie - powiedziała Jadwiga. - Po prostu biegnij najszybciej jak możesz. I trzymaj ręce w górze... O, tak. Nie opuszczaj rąk.<br>Patrzyłam na nią. Miała jasne, krótko obcięte włosy i niebieskie oczy.<br>Niesamowity kolor, pomyślałam, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego