Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
się nie spieszyło do nowej płyty. Dobrze mi się żyło ze starymi piosenkami, ale podskórnie czułam, że czas na nowe. Moi muzycy też już mieli dosyć powtarzania tego samego, potrzebowali zmian. I tak zaczęło się mocowanie z tą nową płytą. Jej premierę przesunęliśmy o kilka miesięcy. Ciągle nie byłam zadowolona. Musiałam wydobyć z siebie właściwe teksty, które ukryły się gdzieś głęboko. Szukałam tego, z czym się identyfikuję, pod czym mogę się podpisać. "Testosteron" pisałam miesiąc, zastanawiałam się nad każdym słowem. Nad "Do D.N.A." też tak pracowałam. Sprawdzałam moc tekstu na moich znajomych. Czekałam na ich opinie. Aż któregoś dnia
się nie spieszyło do nowej płyty. Dobrze mi się żyło ze starymi piosenkami, ale podskórnie czułam, że czas na nowe. Moi muzycy też już mieli dosyć powtarzania tego samego, potrzebowali zmian. I tak zaczęło się mocowanie z tą nową płytą. Jej premierę przesunęliśmy o kilka miesięcy. Ciągle nie byłam zadowolona. Musiałam wydobyć z siebie właściwe teksty, które ukryły się gdzieś głęboko. Szukałam tego, z czym się identyfikuję, pod czym mogę się podpisać. "Testosteron" pisałam miesiąc, zastanawiałam się nad każdym słowem. Nad "Do D.N.A." też tak pracowałam. Sprawdzałam moc tekstu na moich znajomych. Czekałam na ich opinie. Aż któregoś dnia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego