Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
Odpowiedziałem jej po dłuższej chwili zastanowienia:
- Obawiam się, że dla nich ta sprawa jest równie ważna albo ważniejsza niż dla pani.
Spojrzała na mnie ze zdziwieniem. Ale nie poprosiła o wyjaśnienie. Zresztą nie umiałbym tego zrobić, ponieważ te słowa podyktowała mi tylko intuicja.
Rozdział dziewiąty
Wyruszamy na poszukiwanie szachownic * w Myśliborzu w Chojnie * szachownica w Dolsku * wyprawa na wieżę * osy i co z tego wynikło * czy Sebastian umie po niemiecku? * gdzie zniknął prezes?
Tej nocy znowu przepłynąłem "salamandrą" jezioro Jasień i odwiedziłem ruiny obserwatorium. Na stoku wzgórza natknąłem się na chłopców i doktora. Wspólnie zaczailiśmy się w krzakach, obserwując dróżkę. Ale
Odpowiedziałem jej po dłuższej chwili zastanowienia:<br>- Obawiam się, że dla nich ta sprawa jest równie ważna albo ważniejsza niż dla pani.<br>Spojrzała na mnie ze zdziwieniem. Ale nie poprosiła o wyjaśnienie. Zresztą nie umiałbym tego zrobić, ponieważ te słowa podyktowała mi tylko intuicja.<br>&lt;tit&gt;Rozdział dziewiąty&lt;/&gt;<br>&lt;intro&gt;Wyruszamy na poszukiwanie szachownic * w Myśliborzu w Chojnie * szachownica w Dolsku * wyprawa na wieżę * osy i co z tego wynikło * czy Sebastian umie po niemiecku? * gdzie zniknął prezes?&lt;/&gt;<br>Tej nocy znowu przepłynąłem "salamandrą" jezioro Jasień i odwiedziłem ruiny obserwatorium. Na stoku wzgórza natknąłem się na chłopców i doktora. Wspólnie zaczailiśmy się w krzakach, obserwując dróżkę. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego