skoro wysyłałem ją parę tygodni temu pocztą lotniczą?</> - spytał panią naczelnik. Urzędniczka wzięła pakunek. Badawczo spojrzała, by po chwili zapytać: <q>- A po polsku czemu nie opisana?</><br><q>- Takie były wymogi konkursu</> - odpowiedział zbolały tata.<br><q>- No to co się pan dziwi. Nie każdy nasz pracownik zna obce języki.</><br><au>szumi</></><br><br><div type="art" sex="m"><br><tit>FELIETON</><br><tit>Wróbel warszawski</><br><br>Myszko, Kwiatuszku, Żabciu, Sikorko, Słoneczko, Skarbie, Kochanie, albo (jak Francuzi) Moja Mała Kapustko i tak dalej, i tym czulej... nazywają mężczyźni kobietę lub kobiety swego życia. Bo ile jest kobiet na świecie, tyle powodów do miłości. Z jednej strony. Z drugiej strony: ile jest kobiet na świecie, tyle powodów do zazdrości