Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
z całego domu. Były ciekawe i lubiły popisywać się swoją wiedzą medyczną. Stacho leżał na tapczanie. Huczało mu w głowie, a wokół biadoliły sąsiadki.
Chlupie woda w kuble - to matka wyżyma ręcznik.
- Przyłóż mu mokry ręcznik na głowę - mówi babka Masalska. - Na głowę, powiadam, mokry ręcznik, a na oczy noże.
Na oczy połóż mu dwa zimne noże.
II
Plac Kercelego to było bogate targowisko. Spory plac zabudowano ciasno drewnianymi budami wzdłuż wąskich, krętych przejść. Za dnia kupry podnosili klapy straganów, otwierając oczom wnętrza zasobne we wszelkie dobro. Podniesione klapy tworzyły rodzaj dachu krzywego i biegnącego na różnych poziomach nad uliczkami targowiska. W
z całego domu. Były ciekawe i lubiły popisywać się swoją wiedzą medyczną. Stacho leżał na tapczanie. Huczało mu w głowie, a wokół biadoliły sąsiadki.<br>Chlupie woda w kuble - to matka wyżyma ręcznik.<br> - Przyłóż mu mokry ręcznik na głowę - mówi babka Masalska. - Na głowę, powiadam, mokry ręcznik, a na oczy noże.<br>Na oczy połóż mu dwa zimne noże.<br>II<br>Plac Kercelego to było bogate targowisko. Spory plac zabudowano ciasno drewnianymi budami wzdłuż wąskich, krętych przejść. Za dnia kupry podnosili klapy straganów, otwierając oczom wnętrza zasobne we wszelkie dobro. Podniesione klapy tworzyły rodzaj dachu krzywego i biegnącego na różnych poziomach nad uliczkami targowiska. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego