Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
cię. Tak?
Skinęła głową.
- Ale do baru nie przychodź. - Nie chcesz? Dlaczego?
- Nie. Wolę cię tam nie widzieć. Zjedz gdzie indziej kolację, dobrze?
- Ale przyjdziesz później? - spytał z niepokojem.
Przez twarz jej ciągle przepływały światła i cienie, oczy miała nasycone tym samym ciepłem i tą samą wilgocią co w nocy.
- Na pewno? - szepnął.
- Ależ tak! Masz jeszcze wątpliwości? - Większe niż wczoraj.
- Głuptas jesteś. - Bo widzisz...
- Co?
- Jeżeli bardzo się czegoś pragnie, jak można być pewnym? Nic nie odpowiedziała.
- Czy nie? Nie jest tak? - Nie powinno być tak.
- Ale skąd wziąć pewność, spokój?
- Mnie się o to pytasz! Skąd ja to mogę wiedzieć
cię. Tak?<br>Skinęła głową.<br>- Ale do baru nie przychodź. - Nie chcesz? Dlaczego?<br>- Nie. Wolę cię tam nie widzieć. Zjedz gdzie indziej kolację, dobrze?<br>- Ale przyjdziesz później? - spytał z niepokojem.<br>Przez twarz jej ciągle przepływały światła i cienie, oczy miała nasycone tym samym ciepłem i tą samą wilgocią co w nocy.<br>- Na pewno? - szepnął.<br>- Ależ tak! Masz jeszcze wątpliwości? - Większe niż wczoraj.<br>- Głuptas jesteś. - Bo widzisz...<br>- Co?<br>- Jeżeli bardzo się czegoś pragnie, jak można być pewnym? Nic nie odpowiedziała.<br>- Czy nie? Nie jest tak? - Nie powinno być tak.<br>- Ale skąd wziąć pewność, spokój?<br>- Mnie się o to pytasz! Skąd ja to mogę wiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego