gazetę, jak dorośli, żeby tak samo co dzień wychodziła. I do tej gazety powinny pisać, co chcą, żeby król zrobił dla nich, a nie - żeby król robił to, co mu przyjdzie do głowy, bo król nie może przecież wiedzieć, co kto chce, nie może wszystkiego wiedzieć, a gazeta wie wszystko. Na przykład wtedy nie wszystkie dzieci dostały czekoladę, bo na wsi urzędnicy sami czekoladę zjedli, a dzieciom nic nie dali. I dzieci nawet nie wiedziały, że im się czekolada należy, bo nie mają swojej gazety.<br>To było dla Maciusia takie zrozumiałe, że zdawało mu się, że on już to sam dawno wymyślił