Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
bramkę wykrywacza metali. Jednocześnie bacznie zwracają uwagę na wyniki prześwietlenia bagażu podręcznego i kontroli osobistej. Specjalni agenci w cywilu uważnie przypatrują się podróżnym, usiłując wyłowić z tłumu pasażerów ewentualnych podejrzanych. Jednak drobiazgowa kontrola obejmująca również załogę nie wykazała niczego podejrzanego.
Z dwugodzinnym opóźnieniem, pasażerom zezwolono na zajęcie miejsc w samolocie. Na wszelki wypadek, w tajemnicy przed podróżnymi, na pokład weszło również sześciu funkcjonariuszy w cywilu z oddziału antyterrorystycznego. Dwaj z nich zajęli miejsca w tylnej części kadłuba, dwaj w środku, zaś pozostali usiedli tuż przy wejściu do kabiny pilotów.
Po trzech godzinach spokojnego lotu, kiedy odrzutowiec znajdował się już nad Morzem Śródziemnym, nagle
bramkę wykrywacza metali. Jednocześnie bacznie zwracają uwagę na wyniki prześwietlenia bagażu podręcznego i kontroli osobistej. Specjalni agenci w cywilu uważnie przypatrują się podróżnym, usiłując wyłowić z tłumu pasażerów ewentualnych podejrzanych. Jednak drobiazgowa kontrola obejmująca również załogę nie wykazała niczego podejrzanego.<br>Z dwugodzinnym opóźnieniem, pasażerom zezwolono na zajęcie miejsc w samolocie. Na wszelki wypadek, w tajemnicy przed podróżnymi, na pokład weszło również sześciu funkcjonariuszy w cywilu z oddziału antyterrorystycznego. Dwaj z nich zajęli miejsca w tylnej części kadłuba, dwaj w środku, zaś pozostali usiedli tuż przy wejściu do kabiny pilotów.<br>Po trzech godzinach spokojnego lotu, kiedy odrzutowiec znajdował się już nad Morzem Śródziemnym, nagle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego