Danka:<br><br>- A mnie wydajesz się trochę szczęśliwsza...<br><br>Mirka:<br><br>- Na pewno tak jest. Chciałabym sobie zapalić!<br><br>Również Paulina mówi drżącym głosem:<br><br>Nie odzywałam się dzisiaj. Jestem tak przygnębiona tym, co od was usłyszałam, że pot się ze mnie leje strumieniami. Bezsilność... Uciekałam co chwila myślami na Gubałówkę, gdzie jeżdżę na nartach.<br><br>Narasta poczucie więzi, wzajemnego zrozumienia i wsparcia. Tadzio przytula Kasię, Róża Dorotę, słychać głębokie westchnienia... I tylko Donata jest inna...<br><br>Spokojnym głosem, bez łez, z opanowaną twarzą zwraca się do Kasi:<br><br>Mówisz, że jesteś bezsilna. Jeśli ja jestem w jakiejś sprawie bezsilna - zostawiam to, a zabieram się do tego, co mogę