Ale oni nie powinni się rozproszyć. Widzisz tego, który trzyma konie? Gdy tam dojdę, ściągnij go z kulbaki. Jeśli ci się uda, to jeszcze z jednego. Ale dopiero gdy dojdę.<br>- Zostanie jedenastu - łuczniczka odwróciła się. <br>- Umiem liczyć.<br>- Zostaje jeszcze ospa - mruknął Zoltan Chivay. - Pójdziesz tam, przywleczesz zarazę... Do czarta, wiedźminie! Narażasz nas wszystkich dla... Psiakrew, to nie jest ta dziewczyna, której szukasz!<br>- Zamknij się, Zoltan. Wracajcie do wozu, skryjcie się w lesie.<br>- Idę z tobą - oświadczyła chrapliwie Milva.<br>- Nie. Osłaniaj mnie z daleka, w ten sposób skuteczniej mi pomożesz. <br>- A ja? - spytał Jaskier. - Co ja mam robić?<br>- To, co zwykle. Nic