Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Gyubal Wahazar
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1921
może
być moim motorem. Wahazarze, nie istniejesz dla mnie,
a przez to nie istniejesz zupełnie. Nie ma cię. Powiedz, że
cię nie ma. Uciesz biednego starca i męczennika twoją
ostatnią spowiedzią.
WAHAZAR
wstając; Świntusia klęczy dalej
Nie ma - to za mało. Żyję w nieokreśloności. Zdaje mi się,
że jestem wszystkim. Nasycam się całym Istnieniem. Pręży
się wszystko w Nieskończoność! Zabijcie mnie, bo pęknę
z zachwytu nad samym sobą. Och! Co za szczęście! Co za
rozkosz! Nie wiedzieć, kim się jest - być wszystkim!!!
Wyciąga ręce przed siebie w dzikim zachwycie. Świntusia
wstaje.
ŚWINTUSIA
Dziadziu, dziadziu! Nie bądź taki piękny! Nie mów tak
może<br>być moim motorem. Wahazarze, nie istniejesz dla mnie,<br>a przez to nie istniejesz zupełnie. Nie ma cię. Powiedz, że<br>cię nie ma. Uciesz biednego starca i męczennika twoją<br>ostatnią spowiedzią.<br>WAHAZAR<br>wstając; Świntusia klęczy dalej<br>Nie ma - to za mało. Żyję w nieokreśloności. Zdaje mi się,<br>że jestem wszystkim. Nasycam się całym Istnieniem. Pręży<br>się wszystko w Nieskończoność! Zabijcie mnie, bo pęknę<br>z zachwytu nad samym sobą. Och! Co za szczęście! Co za<br>rozkosz! Nie wiedzieć, kim się jest - być wszystkim!!!<br>Wyciąga ręce przed siebie w dzikim zachwycie. Świntusia<br>wstaje.<br>ŚWINTUSIA<br>Dziadziu, dziadziu! Nie bądź taki piękny! Nie mów tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego