Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
kocie,
Masz tu dukata w złocie.

Kot:
Nie trzeba mi zapłaty.
Mój pan jest dość bogaty,
Nie dbamy o dukaty.

Król:
To pięknie! Na mym dworze
Mnie każdy tak, jak może,
Ze złota chciałby obrać
Licząc na moją dobroć.

Królewna:
Papo! Chcę poznać pana
Barona Barabana.
Czy słyszysz? Bo inaczej
Natychmiast się rozpłaczę!

Król:
Córeczko ukochana,
Nie teraz, jutro z rana,
Dziś przyjąć go nie mogę,
Ruszamy w dalszą drogę.

Chór:
Jedzie król,
Jedzie król,
Władca lasów, łąk i pól...

Kot:
Już możesz wyjść zza krzaka.
Teraz z szybkością ptaka
Musimy drogą prostą
Na przełaj gnać do mostu,
By znaleźć się
kocie,<br>Masz tu dukata w złocie.<br><br>Kot:<br>Nie trzeba mi zapłaty.<br>Mój pan jest dość bogaty,<br>Nie dbamy o dukaty.<br><br>Król:<br>To pięknie! Na mym dworze<br>Mnie każdy tak, jak może,<br>Ze złota chciałby obrać<br>Licząc na moją dobroć.<br><br>Królewna:<br>Papo! Chcę poznać pana<br>Barona Barabana.<br>Czy słyszysz? Bo inaczej<br>Natychmiast się rozpłaczę!<br><br>Król:<br>Córeczko ukochana,<br>Nie teraz, jutro z rana,<br>Dziś przyjąć go nie mogę,<br>Ruszamy w dalszą drogę.<br><br>Chór:<br>Jedzie król,<br> Jedzie król,<br>Władca lasów, łąk i pól...<br><br>Kot:<br>Już możesz wyjść zza krzaka.<br>Teraz z szybkością ptaka<br>Musimy drogą prostą<br>Na przełaj gnać do mostu,<br>By znaleźć się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego