Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Legendy nowoczesności
Rok: 1944
śmierci. Inaczej jest, gdy jak dzisiaj, rodzą się nowe pojęcia, np. pojęcie masowego tępienia ludzi, tak jak się tępi pluskwy albo muchy. Na odświętność nie ma już tutaj miejsca. I po pewnym czasie zastanawiające zmiany zachodzą w psychice mas, stykających się codziennie z tym zjawiskiem. Ktoś był, przemawiał, myślał, odczuwał. Nazajutrz już go nie ma. ("Jego woobszcze nigdie niet" - jak powiedział mi pewien bolszewik, zapytany przeze mnie o losy Brunona Jasieńskiego). Śmierć nie wywołuje większego wrażenia niż utopienie się muchy na jej towarzyszkach spacerujących obok po stole. Wytwarza się pewna, nazwałbym to tak, owadowatość życia i śmierci. Podejrzewam, że zaczyna się
śmierci. Inaczej jest, gdy jak dzisiaj, rodzą się nowe pojęcia, np. pojęcie masowego tępienia ludzi, tak jak się tępi pluskwy albo muchy. Na odświętność nie ma już tutaj miejsca. I po pewnym czasie zastanawiające zmiany zachodzą w psychice mas, stykających się codziennie z tym zjawiskiem. Ktoś był, przemawiał, myślał, odczuwał. Nazajutrz już go nie ma. ("Jego woobszcze nigdie niet" - jak powiedział mi pewien bolszewik, zapytany przeze mnie o losy Brunona Jasieńskiego). Śmierć nie wywołuje większego wrażenia niż utopienie się muchy na jej towarzyszkach spacerujących obok po stole. Wytwarza się pewna, nazwałbym to tak, owadowatość życia i śmierci. Podejrzewam, że zaczyna się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego