Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
równoważony przez media publiczne. Media publiczne zabiegały o wzmocnienie swojej pozycji, ale jednocześnie nie chciały być stroną w polemice. Mieliśmy przeciwko sobie jednolity front mediów.

Czy to była tylko kwestia mediów? Bo trudno też sobie przypomnieć - zwłaszcza z pierwszego okresu - jakieś próby poważniejszej rozmowy z opinią publiczną. W sprawie Iraku, Nicei, planu Hausnera, Rywina, afery starachowickiej - nie było poważnych merytorycznych wystąpień uprzedzających hałas powstający w mediach. Nie ma pan wrażenia, że gdzieś się zerwał kontakt między premierem a ludźmi?

Wypowiadałem się często. Ale czy to było skuteczne? Co docierało do ludzi?

Do nas raczej niewiele.

A jak można było przebić tę
równoważony przez media publiczne. Media publiczne zabiegały o wzmocnienie swojej pozycji, ale jednocześnie nie chciały być stroną w polemice. Mieliśmy przeciwko sobie jednolity front mediów.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;Czy to była tylko kwestia mediów? Bo trudno też sobie przypomnieć - zwłaszcza z pierwszego okresu - jakieś próby poważniejszej rozmowy z opinią publiczną. W sprawie Iraku, Nicei, planu Hausnera, Rywina, afery starachowickiej - nie było poważnych merytorycznych wystąpień uprzedzających hałas powstający w mediach. Nie ma pan wrażenia, że gdzieś się zerwał kontakt między premierem a ludźmi?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;Wypowiadałem się często. Ale czy to było skuteczne? Co docierało do ludzi?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;Do nas raczej niewiele.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;A jak można było przebić tę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego