Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
rozsypałam wszystkie kwiaty.
- Kwiaty? Nie szkodzi. Zbierze się potem.
- On później pójdzie na politechnikę.
- Kto?
- Ojej, no on. Nasi rodzice przyjaźnią się bardzo.
- ...
- Dlaczego ty dzisiaj nic nie mówisz? Zawsze tak ładnie opowiadałeś. Lubiłam ciebie słuchać.
- Nie wiem.
- A może ty się gniewasz na mnie?
- ...
- Polek?
- Słucham.
- Gniewasz się?
- Nie... Nie... Bardzo dobrze, że przyszłaś mnie odwiedzić.
- Wiesz, bo chłopcy, a najwięcej dziewczyny plotły, że ty... No, że ty...
- To nieprawda.
- Pobożysz się?
- Po co się bożyć? Mówię przecież, że nieprawda.
- To się cieszę, Polek. Bardzo się cieszę. Daj mi rękę. Oj, jaka zimna. Zmarzłeś pod kołdrą?
- Nie. Sam nie wiem.
- Widzisz
rozsypałam wszystkie kwiaty.<br>- Kwiaty? Nie szkodzi. Zbierze się potem.<br>- On później pójdzie na politechnikę.<br>- Kto?<br>- Ojej, no on. Nasi rodzice przyjaźnią się bardzo.<br>- ...<br>- Dlaczego ty dzisiaj nic nie mówisz? Zawsze tak ładnie opowiadałeś. Lubiłam ciebie słuchać.<br>- Nie wiem.<br>- A może ty się gniewasz na mnie?<br>- ...<br>- Polek?<br>- Słucham.<br>- Gniewasz się?<br>- Nie... Nie... Bardzo dobrze, że przyszłaś mnie odwiedzić.<br>- Wiesz, bo chłopcy, a najwięcej dziewczyny plotły, że ty... No, że ty...<br>- To nieprawda.<br>- Pobożysz się?<br>- Po co się bożyć? Mówię przecież, że nieprawda.<br>- To się cieszę, Polek. Bardzo się cieszę. Daj mi rękę. Oj, jaka zimna. Zmarzłeś pod kołdrą?<br>- Nie. Sam nie wiem.<br>- Widzisz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego