u siebie, a nie dlatego, że zmieniła się zasadniczo misja demokracji liberalnej.<br>Nie znaczy to jednak, że wewnętrzny nacjonalizm przestał istnieć na poziomie poszczególnych wspólnot narodowych. Stosunkowo rzadko <page nr=34> dostrzegamy go jako nacjonalizm całej wspólnoty, chociaż trzeba tu uczynić wyjątek dla całych nowych narodów, które w ostatnim okresie uzyskały niezależność państwową. Nie bardzo wiadomo jeszcze, jak sobie z tym poradzić. Jest bowiem oczywiste, że Słowacy, którzy nigdy nie mieli własnego państwa (jeżeli pominąć kolaborancki twór <name type="person">księdza Tiso</> z okresu drugiej wojny światowej), mają pełne prawo do radości z tego, że takie państwo posiadają, co więcej, że oni, Litwini, Mołdawianie, itd. mają zrozumiałą i