Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
na nich sposobu? - pytali. Retorycznie, bo sposób był. Wskazywały na to ich zaciśnięte pięści i zacięte twarze, strach było na nich patrzeć. Chętnie czytali gazety i słuchali komunikatów, nasz los był przypieczętowany. Tylko cud mógł nas uratować.

Mama i Segałowicz nie pisali i mnie do nich nie wolno było pisać. Nie wiedziałam, czy już ich wzięli, czy nie. Budziłam się w nocy z krzykiem, bo śniło mi się bicie. Cud nastąpił na początku marca, Hamana szlag trafił - dosłownie - w piękną marcową noc, gdy nie było przy nim więcej żadnego dobrego lekarza. Później radio i gazety ogłosiły, że nie było żadnego spisku, że
na nich sposobu? - pytali. Retorycznie, bo sposób był. Wskazywały na to ich zaciśnięte pięści i zacięte twarze, strach było na nich patrzeć. Chętnie czytali gazety i słuchali komunikatów, nasz los był przypieczętowany. Tylko cud mógł nas uratować.<br><br>Mama i Segałowicz nie pisali i mnie do nich nie wolno było pisać. Nie wiedziałam, czy już ich wzięli, czy nie. Budziłam się w nocy z krzykiem, bo śniło mi się bicie. Cud nastąpił na początku marca, Hamana szlag trafił - dosłownie - w piękną marcową noc, gdy nie było przy nim więcej żadnego dobrego lekarza. Później radio i gazety ogłosiły, że nie było żadnego spisku, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego