Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1975
Dopiero miała nadejść.

Jednakże -
Jak twierdzą obeznani w rzeczy -
Prawdziwa męka wstrząsnęła półowadzim ciałem Arachne,
Gdy już doszczętnie stał się jawny
Wyrok
O dozgonnej utracie głosu.

Opiece Niebios
Należy przypisać
Przeobrażenie Arachne w pająka.

Odtąd
Dzieło
Rozwija się dalej,
W wielkim skupieniu i poczciwym majsterstwie,
Bez zbędnej pychy,
Obrażania matron,
Niecenia waśni,
Mącenia natury.

MALARSTWO (II)
Czy piękno cię nachodzi, tak jak śmierć? Jak na mnie?-
A więc wstajesz pobladły - i ku wielkiej zgrozie
Kobiety bezrozumnej, psa drżącego, luster
Wleczesz cień swój żałobny przez wszystkie pokoje? -

Widzę: idziesz. Wśród puszek z pokruszoną farbą
Odnajdujesz swój zydel, lęk swój przedwczorajszy,
Nawet pięść
Dopiero miała nadejść.<br><br>Jednakże -<br>Jak twierdzą obeznani w rzeczy -<br>Prawdziwa męka wstrząsnęła półowadzim ciałem Arachne,<br>Gdy już doszczętnie stał się jawny<br>Wyrok<br>O dozgonnej utracie głosu.<br><br>Opiece Niebios<br>Należy przypisać<br>Przeobrażenie Arachne w pająka.<br><br>Odtąd<br>Dzieło<br>Rozwija się dalej,<br>W wielkim skupieniu i poczciwym majsterstwie,<br>Bez zbędnej pychy,<br>Obrażania matron,<br>Niecenia waśni,<br>Mącenia natury.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;MALARSTWO (II)&lt;/&gt;<br>Czy piękno cię nachodzi, tak jak śmierć? Jak na mnie?-<br>A więc wstajesz pobladły - i ku wielkiej zgrozie<br>Kobiety bezrozumnej, psa drżącego, luster<br>Wleczesz cień swój żałobny przez wszystkie pokoje? -<br><br>Widzę: idziesz. Wśród puszek z pokruszoną farbą<br>Odnajdujesz swój zydel, lęk swój przedwczorajszy,<br>Nawet pięść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego