Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
uchwalono uczynić wesołym, nadęta banieczka radości pękła. Jacek spostrzegł, że to jego opowiadanie skruszyło wesołość, i zagadał: - No, co tak pomarkotnieliście? Stachu, zagraj coś na organkach. No, co, przez jednego Stefana Polska nie zginie, a inaczej mówiąc,. niech go diabli. Inni są gorsi jeszcze. Jest taki u nas jeden młody. Niedawno przyszedł. Sztachnięty trochę - utyka lekko na prawą nogę - spadł z rusztowania na budowie - boazerię pod sufitem polerował. Żwawy, taki kędzierowaty. Spodobał mi się, bo kłócił się w czasie obiadu: "Drugi front - powiada. - Gdzie jest ten drugi front? Ugrzęźli we Włoszech, zakopali się w dziurach. Idą jak żółwie. A Włochy rozłożone
uchwalono uczynić wesołym, nadęta banieczka radości pękła. Jacek spostrzegł, że to jego opowiadanie skruszyło wesołość, i zagadał: - No, co tak pomarkotnieliście? Stachu, zagraj coś na organkach. No, co, przez jednego Stefana Polska nie zginie, a inaczej mówiąc,. niech go diabli. Inni są gorsi jeszcze. Jest taki u nas jeden młody. Niedawno przyszedł. Sztachnięty trochę - utyka lekko na prawą nogę - spadł z rusztowania na budowie - boazerię pod sufitem polerował. Żwawy, taki kędzierowaty. Spodobał mi się, bo kłócił się w czasie obiadu: "Drugi front - powiada. - Gdzie jest ten drugi front? Ugrzęźli we Włoszech, zakopali się w dziurach. Idą jak żółwie. A Włochy rozłożone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego