Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wejrzenia. Najpierw bardzo zaprzyjaźniliśmy się ze sobą. Miałam wrażenie, że znamy się od zawsze. Wiedziałam, że jego małżeństwo powoli się rozpada, dlatego nie mam wyrzutów sumienia, bo nawet gdyby nie ja, to i tak pewnie też by się rozwiedli.
Kamila w zeszłym roku wyszła za swojego kochanka. Są bardzo szczęśliwi. Niedługo pomyślą o dziecku.
Czy za parę miesięcy, może lat, jej mąż nie poszuka sobie nowej kochanki? Czy teraz będzie wierny?
- Tego nigdy nie można do końca przewidzieć - uśmiecha się Kamila. - Kochamy się, a on traktuje nasze małżeństwo inaczej niż tamto. Po prostu ufam mu. Nie mam innego wyjścia.


Kiedy prawda
wejrzenia. Najpierw bardzo zaprzyjaźniliśmy się ze sobą. Miałam wrażenie, że znamy się od zawsze. Wiedziałam, że jego małżeństwo powoli się rozpada, dlatego nie mam wyrzutów sumienia, bo nawet gdyby nie ja, to i tak pewnie też by się rozwiedli.<br>Kamila w zeszłym roku wyszła za swojego kochanka. Są bardzo szczęśliwi. Niedługo pomyślą o dziecku.<br>Czy za parę miesięcy, może lat, jej mąż nie poszuka sobie nowej kochanki? Czy teraz będzie wierny?<br>- Tego nigdy nie można do końca przewidzieć - uśmiecha się Kamila. - Kochamy się, a on traktuje nasze małżeństwo inaczej niż tamto. Po prostu ufam mu. Nie mam innego wyjścia. <br><br><br>Kiedy prawda
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego