Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
pocztu? - zamrugał oczami, rzęsami
i całym sobą Kaziu.
- Mózg w wirusach? Zaraza? - spytał współczująco
a obłudnie Pinokio. - Tego z różą, nieboszczyku.
- O rany! - zawył Rylec. - Niech mnie pluskwa
pocałuje, Pinokio ma łeb. Ty, synku, posiadasz drugi
but? - zwrócił się do malca.
- Mówi się "mam" - poprawił Franciszek. - Na
ciebie nie pasuje.
- Niegłupi! - ucieszył się Rylec. - Zna
życie. Dzięki za informację, chciałem, mistrzu, tylko
wiedzieć, czy jesteś dostatecznie elegancki. Jeśli
i owszem, pójdziesz z obecnymi tu Paluchem i Kaziem do pani
Zenobii, staniesz przy nich i będziesz się uśmiechał.
- Taki szczerbol? - skrzywił się Łysy.
- Z Kuleszą tobym poszedł - powiedział po
namyśle mały. Uwagę
pocztu? - zamrugał oczami, rzęsami <br>i całym sobą Kaziu.<br>- Mózg w wirusach? Zaraza? - spytał współczująco <br>a obłudnie Pinokio. - Tego z różą, nieboszczyku.<br>- O rany! - zawył Rylec. - Niech mnie pluskwa <br>pocałuje, Pinokio ma łeb. Ty, synku, posiadasz drugi <br>but? - zwrócił się do malca.<br>- Mówi się "mam" - poprawił Franciszek. - Na <br>ciebie nie pasuje.<br>- Niegłupi! - ucieszył się Rylec. - Zna <br>życie. Dzięki za informację, chciałem, mistrzu, tylko <br>wiedzieć, czy jesteś dostatecznie elegancki. Jeśli <br>i owszem, pójdziesz z obecnymi tu Paluchem i Kaziem do pani <br>Zenobii, staniesz przy nich i będziesz się uśmiechał.<br>- Taki szczerbol? - skrzywił się Łysy.<br>- Z Kuleszą tobym poszedł - powiedział po <br>namyśle mały. Uwagę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego