choć na ile wiarygodnych - trudno powiedzieć) reportaży o anonimowych ludziach, którym przygoda z Amwayem dokonała wyrwy w życiorysach, pokazany został między marcem a majem. Bardzo podobne w treści i wymowie teksty ukazały się w "Gazecie Wyborczej", "Życiu", "Super Expressie", "Naszym Dzienniku", "Dzienniku Bałtyckim", "Gazecie Poznańskiej", "Gazecie Olsztyńskiej" i innych tytułach. Niektóre artykuły nie zostały nawet podpisane imieniem i nazwiskiem, tak jakby autorzy bali się ujawnienia Amwayowi swych personaliów.<br>W owym liście do metropolity lubelskiego, adresowanym zresztą z fatalnym błędem w nazwisku adresata - do arcybiskupa Józefa Życińskiego - i oznaczeniu jego siedziby - ul. Prymasa Stefana WyszyńskIgo - szef Amway Polska pisał tak:<br><q>Ekselencjo, W