Typ tekstu: Książka
Autor: Głowacki Janusz
Tytuł: Rose Café i inne opowieści
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1970
z Hitlera, że malarz, że wąsy ma, a on chciał mądrze...
- Bo to trzeba robić tak: jak przychodzisz na zabawę albo gdzieś do lokalu, to wybierasz sobie najbrzydszą dupę na sali, patrzysz na nią i pijesz, pijesz i patrzysz...
- My we dwójkę moglibyśmy uratować ten film...
- A on chciał, żeby Niemcy leżeli sobie na hamaczkach, a Słowianie, żeby im winko przynosili...
- Ratowanie tego filmu nie ma sensu...
- Ty wiesz dobrze, że miałoby sens.
- Ale jestem w nim za biały.
- Wypijesz znowu i znów na nią patrzysz, i jest w porządku.
- Wcale nie jesteś za biały.
- A kiedy wypijesz, spojrzysz na nią
z Hitlera, że malarz, że wąsy ma, a on chciał mądrze... <br>- Bo to trzeba robić tak: jak przychodzisz na zabawę albo gdzieś do lokalu, to wybierasz sobie najbrzydszą dupę na sali, patrzysz na nią i pijesz, pijesz i patrzysz... <br>- My we dwójkę moglibyśmy uratować ten film... <br>- A on chciał, żeby Niemcy leżeli sobie na hamaczkach, a Słowianie, żeby im winko przynosili... <br>- Ratowanie tego filmu nie ma sensu... <br>- Ty wiesz dobrze, że miałoby sens. <br>- Ale jestem w nim za biały. <br>- Wypijesz znowu i znów na nią patrzysz, i jest w porządku. <br>- Wcale nie jesteś za biały. <br>- A kiedy wypijesz, spojrzysz na nią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego