Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
się pacjentowi.
Widział, że pogarsza się z dnia na dzień, że apatia i cierpienie coraz to zginają młody, dzielny kark ku czarnej glinie.
Nie sama ambicja i przekora sprawiły, że Farnker wkroczył wcześniej, niż mu doradzano.
Przypominam dwie główne motywacje: litości i współczucia - a po drugie: niepokój przed groźbą samounicestwienia! Niepokój i strach.
Początkowo wszystko działo się jak w pogodnej bajce o doktorze Twardowskim i cudach Maryji Panny!
Ale już 3 stycznia - kiedy próbowałem odwiedzić mego biednego przyjaciela - adiunkt sam potrudził się do hallu. Przeprosił.
Nie patrząc w oczy, zacinając się na trudniejszych zbitkach spółgłosek wyjaśnił, że zamierza na pewien czas
się pacjentowi.<br>Widział, że pogarsza się z dnia na dzień, że apatia i cierpienie coraz to zginają młody, dzielny kark ku czarnej glinie.<br>Nie sama ambicja i przekora sprawiły, że Farnker wkroczył wcześniej, niż mu doradzano.<br>Przypominam dwie główne motywacje: litości i współczucia - a po drugie: niepokój przed groźbą samounicestwienia! Niepokój i strach.<br>Początkowo wszystko działo się jak w pogodnej bajce o doktorze Twardowskim i cudach Maryji Panny!<br>Ale już 3 stycznia - kiedy próbowałem odwiedzić mego biednego przyjaciela - adiunkt sam potrudził się do hallu. Przeprosił.<br>Nie patrząc w oczy, zacinając się na trudniejszych zbitkach spółgłosek wyjaśnił, że zamierza na pewien czas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego