Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
mostu. Miał ironiczny stosunek do samego siebie i tym rozbrajał nawet najbardziej zniecierpliwionych jego wywodami słuchaczy. O tomie, zawierającym trzy jego sztuki, który wydał w latach trzydziestych, tak kiedyś powiedział:
- O powodzeniu mej książki niech świadczy fakt, że w przeciągu czterech lat sprzedano siedem egzemplarzy, z czego trzy w Buczaczu.
Nietrudno go było namówić do opowiadania anegdot. Słynął z tego, że prawie zawsze sam był bohaterem tych dowcipnych historyjek. Oto jedna z nich:
- Pewnego przepięknego niedzielnego popołudnia siostra przeorysza zaprosiła mnie do swej celi na herbatkę. Pod oknem siedziała młodziutka adiutantka przeoryszy i haftowała na tamborku. Rozmawialiśmy z siostrą przeoryszą, a
mostu. Miał ironiczny stosunek do samego siebie i tym rozbrajał nawet najbardziej zniecierpliwionych jego wywodami słuchaczy. O tomie, zawierającym trzy jego sztuki, który wydał w latach trzydziestych, tak kiedyś powiedział:<br>- O powodzeniu mej książki niech świadczy fakt, że w przeciągu czterech lat sprzedano siedem egzemplarzy, z czego trzy w Buczaczu.<br>Nietrudno go było namówić do opowiadania anegdot. Słynął z tego, że prawie zawsze sam był bohaterem tych dowcipnych historyjek. Oto jedna z nich:<br>- Pewnego przepięknego niedzielnego popołudnia siostra przeorysza zaprosiła mnie do swej celi na herbatkę. Pod oknem siedziała młodziutka adiutantka przeoryszy i haftowała na tamborku. Rozmawialiśmy z siostrą przeoryszą, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego