Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
upragniona chwila - myśli Petroniusz i nagle czuje, że węzeł krawata coraz mocniej wciska mu grdykę do gardła. - Nie! Boże, nie teraz - jęczy cicho w bezgranicznym przerażeniu.
Przykra dolegliwość męczyła go ostatnio coraz częściej, zwłaszcza od czasu, gdy na jego wniosek Trybunał Sprawiedliwości w Hadze skazał na karę dożywotniego więzienia Adalberta Nieusuwalnego za uporczywe i złośliwe blokowanie Wielkiej Imprezy.
Przychodziło to na niego wieczorem, kiedy kładł się do łóżka, kiedy napływały przyjemne myśli - Jak dobrym jestem katolikiem, jak dobrym jestem Polakiem, jak wielkim synem swojej skalnej ziemi; wtedy go to chwytało. Jego pulchny z natury korpus, począwszy od szyi, gwałtownie napełniał się
upragniona chwila - myśli Petroniusz i nagle czuje, że węzeł krawata coraz mocniej wciska mu grdykę do gardła. - Nie! Boże, nie teraz - jęczy cicho w bezgranicznym przerażeniu.<br>Przykra dolegliwość męczyła go ostatnio coraz częściej, zwłaszcza od czasu, gdy na jego wniosek Trybunał Sprawiedliwości w Hadze skazał na karę dożywotniego więzienia Adalberta Nieusuwalnego za uporczywe i złośliwe blokowanie Wielkiej Imprezy.<br>Przychodziło to na niego wieczorem, kiedy kładł się do łóżka, kiedy napływały przyjemne myśli - Jak dobrym jestem katolikiem, jak dobrym jestem Polakiem, jak wielkim synem swojej skalnej ziemi; wtedy go to chwytało. Jego pulchny z natury korpus, począwszy od szyi, gwałtownie napełniał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego