w Sopocie.</><br><br><div type="news"><tit>Każdy ma swoje marzenia</><br>Posłom - koniec kadencji tuż, tuż! - marzą się emerytury. Na wypadek, gdyby wyborcy nie chcieli ich więcej oglądać w sejmie. <br>Hodowcy ryb i wędkarze marzą, żeby zniknęły kormorany i inne skrzydlate żarłoki, trzebiące nasze stawy i jeziora. <br>Pacjenci marzą o krótszej kolejce do badań tomografowych. Nijak nie mogąc zrozumieć, że choć drogiego sprzętu przybywa, kolejki - regulowane przez św. Limit - są po staremu. <br>Przybywa panów (pani na razie jest tylko jedna), którym marzy się, żeby zostać prezydentem. <br>Zielonogórzanie, kibicujący od pewnego czasu remontowi fontanny za 600 tys. zł, marzą, żeby w końcu trysnęła (skoro marzenia o basenie