Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Będzie usiłował cię zniechęcić do tego pomysłu przez uporczywe zapominanie o tym, że to właśnie on miał dziś zrobić zakupy, potem celowo wrzuci do pralki twój kaszmirowy sweterek (sama widzisz, kotku, że ja się do tego nie nadaję!), aż wreszcie zaczną się dąsy: "A co na to twoja matka, a Nina ma wyższe stanowisko i sama robi zakupy, i w ogóle przestań mną dyrygować!". Robi się nieprzyjemnie, denerwujesz się, że tracisz więcej czasu niż na to "głupie pranie", źle się czujesz w roli żandarma, wszystko i tak musisz w kółko poprawiać i w końcu dajesz za wygraną.
- Uwaga! Trawestując znane powiedzenie
Będzie usiłował cię zniechęcić do tego pomysłu przez uporczywe zapominanie o tym, że to właśnie on miał dziś zrobić zakupy, potem celowo wrzuci do pralki twój kaszmirowy sweterek (sama widzisz, kotku, że ja się do tego nie nadaję!), aż wreszcie zaczną się dąsy: "A co na to twoja matka, a Nina ma wyższe stanowisko i sama robi zakupy, i w ogóle przestań mną dyrygować!". Robi się nieprzyjemnie, denerwujesz się, że tracisz więcej czasu niż na to "głupie pranie", źle się czujesz w roli żandarma, wszystko i tak musisz w kółko poprawiać i w końcu dajesz za wygraną.<br>- Uwaga! Trawestując znane powiedzenie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego