Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
p ó w k a? Łapówkę daje się referentowi w Urzędzie Pracy. Z majorem Hahne rozmawia się o partycypowaniu w zyskach. Partycypowanie - "trzeci" Berg smakował słowo. Niejako obracał je na języku.
- Panie Jurku - zagaił rozmowę. Odstawił szklankę i przysłonił dłonią nos, który buchnął nagie gazem wpompowanym przed chwilą do żołądka. - No, jak podoba się panu teraz nasz warsztat?
- Pan szef sprowadził wiele nowych maszyn.
- Otóż to... rozumie pan - tu zniżył głos i pochylając się odkleił swe plecy od oparcia ławki. - Pomnażamy majątek narodowy. Pan powinien to zrozumieć. To wszystko zostanie, kiedy oni już pójdą. Zostanie dla nas, dla Polski. Robotnicy tego
p ó w k a? Łapówkę daje się referentowi w Urzędzie Pracy. Z majorem Hahne rozmawia się o partycypowaniu w zyskach. Partycypowanie - "trzeci" Berg smakował słowo. Niejako obracał je na języku.<br>- Panie Jurku - zagaił rozmowę. Odstawił szklankę i przysłonił dłonią nos, który buchnął nagie gazem wpompowanym przed chwilą do żołądka. - No, jak podoba się panu teraz nasz warsztat?<br>- Pan szef sprowadził wiele nowych maszyn.<br>- Otóż to... rozumie pan - tu zniżył głos i pochylając się odkleił swe plecy od oparcia ławki. - Pomnażamy majątek narodowy. Pan powinien to zrozumieć. To wszystko zostanie, kiedy oni już pójdą. Zostanie dla nas, dla Polski. Robotnicy tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego