Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, urlopie, organizacji komunii
Rok powstania: 2001
pani.
Poważnie.
O Boże.
Jest tylko Adam. My i tak mieliśmy więcej szczęścia, bo przed nami ludzie przyszli i wielka draka i afera, bo nie wyszły zdjęcia z chrzestnymi i z rodzicami. No i co w tej sytuacji? On mi proponował, że za darmo, gratisowo, żeby ubrać dziadków jeszcze raz...
O Boże.
...i zrobi zdjęcia jeszcze raz. No ale co w tej sytuacji, no jak jak on sobie to wyobraża? Przecież wiadomo, że każdy komunie, to jest , a jeszczc tym bardziej babci i fryzjer, i uczesanie, i nowa kreacja. To już trzy, cztery dni, no to cóż powtarzać od początku? Babcie się
pani. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Poważnie. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;&lt;overlap&gt;O Boże.&lt;/&gt; &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;&lt;overlap&gt;Jest tylko Adam&lt;/&gt;. My i tak mieliśmy więcej szczęścia, bo przed nami ludzie przyszli i wielka draka i afera, bo nie wyszły zdjęcia z chrzestnymi i z rodzicami. No i co w tej sytuacji? On mi proponował, że za darmo, gratisowo, żeby ubrać dziadków jeszcze raz... &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;O Boże. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;...i zrobi zdjęcia jeszcze raz. No ale co w tej sytuacji, no jak jak on sobie to wyobraża? Przecież wiadomo, że każdy &lt;gap&gt; komunie, to jest &lt;gap&gt; , a jeszczc tym bardziej babci i fryzjer, i uczesanie, i nowa kreacja. To już trzy, cztery dni, no to cóż powtarzać od początku? Babcie się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego