Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
że wyjechał do Anglii na rozmowę z rodziną królewską, emocje opadną. Wszystko rozejdzie się po kościach.
Liczyłem szybko w głowie. Dziadek pojawił się w Kurkowie równo półtora miesiąca temu.

- Czy anomalia drgnęła? - zapytałem. - Zaobserwowaliście, że się kurczy?
Kiwnął głową.
- Były już dwa skoki. Drugi dość duży.

- Co to znaczy "dość"? O ile procent?
- A ile procent dostanę za tę informację?

Wzruszyłem ramionami.
- Handlujesz niepewnym towarem - zauważyłem. - Mówiłeś, że potrzebujecie zmierzyć trzy zmiany, żeby obliczyć, kiedy anomalia się zamknie. Skoro dotąd były tylko dwie, to wciąż nie wiadomo, kiedy przyjdzie koniec. Równie dobrze może się okazać, że dziadek ma przed sobą wiele miesięcy
że wyjechał do Anglii na rozmowę z rodziną królewską, emocje opadną. Wszystko rozejdzie się po kościach. <br>Liczyłem szybko w głowie. Dziadek pojawił się w Kurkowie równo półtora miesiąca temu. <br><br>- Czy anomalia drgnęła? - zapytałem. - Zaobserwowaliście, że się kurczy?<br>Kiwnął głową. <br>- Były już dwa skoki. Drugi dość duży. <br><br>- Co to znaczy "dość"? O ile procent?<br>- A ile procent dostanę za tę informację? <br><br>Wzruszyłem ramionami.<br>- Handlujesz niepewnym towarem - zauważyłem. - Mówiłeś, że potrzebujecie zmierzyć trzy zmiany, żeby obliczyć, kiedy anomalia się zamknie. Skoro dotąd były tylko dwie, to wciąż nie wiadomo, kiedy przyjdzie koniec. Równie dobrze może się okazać, że dziadek ma przed sobą wiele miesięcy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego