kultury polskiej, zaś jej wiedza o osiągnięciach polskiej muzykologii jest wprost zaskakująca.<br>Wynika to częściowo ze społeczno-politycznego położenia, w jakim się znalazła Eufonia. Jak wiadomo, od kilku lat przestała obowiązywać tu dodekafonia, przynajmniej oficjalnie. Wśród Eufończyków są jednak nadal byli dodekafoniści. Nie można ich, ot tak, usunąć ze społeczeństwa. Obalony system, przynajmniej nominalnie obalony, wciąż jeszcze tkwi w zbiorowej świadomości. Nie można go, ot tak, puścić w niepamięć. Wszyscy pamiętają, wszyscy wspominają. Jedni z sentymentem ("Za dodekafonistów, panie, to było życie!"), inni - z resentymentem ("Do rzyci, panie, była ta cała dodekafonia!"). Tak czy siak, o dodekafonii się nie przestaje w